Dziś nie znajduję już ukojenia nawet we śnie. On całkowicie zapanował nad moją duszą. Opętał ją. Przegrałam wojnę o siebie, a jednak nie jestem na straconej pozycji. Dopóki ma moje serce i panuje nad duszą nie muszę się martwić, że trafią one w ręce niewłaściwej osoby, choć On może siebie za takowego uważać. Może nadejdzie dzień, w którym znów pokocham kogoś, bardziej niż Jego. Wtedy będzie mógł przekazać innemu dostęp do mojego serca. Ufam Mu nadal i wiem,że pochopnie tego nie zrobi. / calme
|