I odszedł. Domyślałam się, że ten koniec niedługo nadejdzie, miał już swoje lata. Zawsze mnie wysłuchał, nigdy nie przerywał, jedynie cichutkim pomrukiwaniem. I teraz tak najnormalniej w świecie zostawił mnie samą, ze wszystkimi kłopotami. To co dobre, nigdy nie trwa wiecznie. / lavli.et
|