1 / * Wiecznie miałam wszystko co, tylko chciałam.
Moje serce było zrobione z głazu, nie było w nim ani odrobine
dobroci, ani miłości. Mogłam ranić ile, tylko mi się chciało.
A najlepsze było w tym, że wcale nie miałam współczucia, ani
wyrzutów sumienia, że ja to właśnie komuś zrobiłam. Najczęściej
ofiarą moją był chłopak, który był we mnie zakochany po uszy
i zrobiłby dla mnie wszystko. Potrafiłam tak namieszać w głowie
, że nawet najsilniejszy chłopak psychicznie padł przy mnie.
Nie nawidziłam męźczyz, dlaczego? Dość długa historia, ale
mniej więcej ta czysta nienawiść do facetów zebrała się
wtedy, kiedy opuścił mnie ojciec. To jego tak mocno kochałam
myślałam, że mam najlepszego ojca pod słońcem. [wpk]
|