: Siedziała smutna w sowim pokoju i myślała o jego pięknych brązowych oczach, o jego śnieżnobiałym uśmiechu, o jego anielskim spojrzeniu i o jego królewskim charakterze.
Gdy wzięła do reki jego zdjęcie-rozpłakała się. Znów przypomniała sobie że nigdy nie będzie jego, bo przecież on potrzebuje kogoś wyjątkowego...
A ona była pokryta kurzem szarej codzienności...
|