Może nie tak to się miało skończyć, może mogło być inaczej, a może to właśnie taki koniec był nam pisany. Dziś te chwile, w których patrząc na mnie wciąż widać w Twoich oczach to co dawniej, chwytają za serce. Bez względu na wszystko co się stało lubię w nas to, że wciąż potrafimy ze sobą rozmawiać. Mimo tego, że nic już nie jest tak jak kiedyś podobało mi się to, że kiedy jakimś cudem znaleźliśmy się na tych samych zawodach sportowych - Ty jako uczestnik, ja jako widz - przywitałeś mnie uśmiechem. Kiedy patrząc jak grasz ciągle motywowałam Cię do wygranej, a reszta chłopaków kazała mi się przymknąć, bo przegrywasz niby dlatego, że stresujesz się, bo patrzę. Serce biło szybciej na samą myśl, że nie tylko my pamiętamy o tym, co nas łączyło. Cieszę się, że teraz, chociaż to co było zostało już tylko w sercu zapisane w rozdziale 'wspomnienia', wciąż pamiętamy o tym wszystkim, a mimo to jesteśmy tacy normalni w tej znajomości, tak jak zawsze.
|