|
Juz umarlem kilka razy. Ty tez. Nie wierzysz? A pomysl. Ile razy Cie ktos zranil czules, jak serce niemalze obumiera, oczy niemalze wypadaja z nadmiaru lez, uszy wysiadaja z nadmiaru uslyszanych slow, ze przeciez wszystko bedzie dobrze. Mozg nie wytrzymuje z nadmiaru lez, a zmysl smaku Ci sie popsul i wyczuwasz tylko slonosc swoich lez, bo przeciez kolejnej wodki czy papierosa juz dawno nie. Zaladek juz nie daje rady, wykreca sie w kazda mozliwa strone, a nogi odmawiaja posluszenstwa. Kazdy mial kilka takich malych smierci. Nie ciala, a duszy. /samoczynnie
|