Znów tam byłam, tym razem sama. Czułam na sobie wzrok Twoich znajomych, którzy z nienawiścią na mnie patrzyli. Minęłam paru znajomych, którzy pod wpływem różnych zdarzeń, tak po prostu przekreślili wszystko co nas łączyło. Usiadłam na ławce i z nadzieją czekałam aż przyjdziesz. Doczekałam się , pojawiłeś się, ale to już nie było to samo. Wiedziałam ,że wszyscy mnie tam nienawidzą, wiedziałam ,że tym razem to ja zawiniłam. -,-
|