Cz. 1/2. Pewnego razu spotkaliśmy się przypadkiem na jednej z imprez Twojego przyjaciela. Na przełomowej imprezie, gdyż to właśnie wtedy zaprowadziłeś mnie na górę do sypialni rodziców kumpla, usiedliśmy naprzeciw siebie i rozmawialiśmy ze sobą bardzo długo. Pokój był zamknięty na klucz tak, abyśmy mogli spokojnie porozmawiać. Z początku bałam się Ciebie, gdyż byłeś już po 2 piwach, lecz okazała się, że mój strach był zbyteczny. Byłeś czuły, spokojny, opanowany i przyjazny. To właśnie wtedy powiedziałeś mi, że myślisz o mnie już od 3 miesięcy, że chyba coś do mnie czujesz, bo nie możesz normalnie funkcjonować. Po swoim wyznaniu zbliżyłeś się do mnie, ująłeś mą twarz w swoje dłonie i skradłeś długi, delikatny pocałunek. Potem usiadłeś obok mnie i objąłeś swoimi mocnymi ramionami, a ja czułam się bezpiecznie w Twoim uścisku. Później wszystko działo się jak w bajce. Długie nocne i dzienne rozmowy, przytulanie, całowanie, długi romantyczne spacery, kolacje, randki.
|