" Pokrusz trochę, tylko trochę, zwiń to, weź bucha.
Czując lekko, czując światło, druga rano, letniej nocy.
Mam to gdzieś, ręka na kierownicy, prowadzę pijany, robię co chcę.
Tocząc się bokiem Midwest i będąc poza wszystkim, moje życie przechodzi w sen.
Ludzie mówią mi żebym zwolnił, krzyczę głośno pierdolić to.
Mam zamiar robić co chcę, patrzeć przed siebie, nie zawracać.
Jeśli upadnę, jeśli umrę, żyłem w pełni.
Jeśli upadnę, jeśli umrę, żyłem unikając kilku kulek."
|