zawsze kiedy było Jej źle , brała swoje słuchawki i szła w tamto miejsce. mały skrawek ziemi położony na środku łąki. siadała z boku na wysokim murku. zagłuszając swoje myśli głośną muzyką, uderzającą wprost do jej bębenków. nie chciała o niczym myśleć. z Jej oczu leciały łzy, a Ona leciutko machała nogami w rytm muzyki.
|