Lubiłam te noce, które dawały mi ukojenie. Lubiłam również tamte noce, przy których wiatr otula moje ciało, a ja wracałam myślami do przeszłości i widziałam w niej Ciebie. Pamiętam jak nieśmiało skradałeś pocałunki z mych ust. Jak delikatnie i czule obejmowałeś mnie przy każdym naszym spotkaniu. Jak mówiłeś do mnie: 'moja maleńka' albo 'moje maleństwo'. Pamiętam również kłótnie, które wzmacniały tylko naszą miłość. Kochałam Cię całym swoim sercem. Kochałam Cię całą sobą. Dziś siedząc na parapecie z kubkiem kawy z mlekiem, patrzę w gwieździste niebo i modlę się do Ciebie o to, abyś wrócił, bo Twoja śmierć uśmierciła także mnie.
|