Po prostu obiecaj, nic więcej. Nie mi, nie ludziom, ale sobie. Obiecaj, że będziesz mieć siłę na każdy krok. Obiecaj, że nigdy się nie poddasz, że zawsze będziesz grać do końca. Że sam sobie pomożesz dotrzeć do celu. Że żadna porażka nie będzie dla Ciebie końcem gry, ale początkiem nowej bitwy. Walki, którą stoczysz ze sobą, nie z innymi. Że będziesz się uśmiechać nawet przy potknięciach, bo będziesz wierzyć, że to potknięcie, a nawet upadek, nie jest zapowiedzią porażki, a udowodnieniem siły i determinacji. Że nigdy nie zawiedziesz, w tym przypadku nie tylko siebie, ale i przyjaciół. Że będziesz wierzyć w nich równie mocno jak oni wierzą w Ciebie. Że będziesz trzymać ich obok siebie nie siłą, ale miłością. Obiecaj, że spełnisz setki swoich marzeń, że będziesz starać się, by zostały zrealizowane. I jeszcze na koniec obiecaj sobie, że w tym wszystkim wciąż będziesz sobą. Nic wielkiego, prawda? To takie proste, tylko obiecaj.
|