tak bardzo chciałabym przestać oddychać. chciałabym stać się martwa. tak na dzisiejszy wieczór. na kolejne parę godzin i kolejne tygodnie. na zawsze. tak, mnie też przeraża ta myśl. blada skóra i sine usta. brak tętna i uśmiechu na mojej twarzy, a mimo to, spokój. ucieczka od tego co jest tu. od własnej beznadziejności i niedoli. w tym jestem najlepsza. w uciekaniu kiedy sobie nie radzę albo w nie dostrzeganiu sensu w kolejnym hauście. poddaję się. /happylove
|