wiele spraw zjebałam po mistrzowsku, wiele niepotrzebnych słów wykrzyczałam w przypływie złości. i choć nigdy nic nie mówiłeś, to mam świadomość, że każdy mój wybryk sprawiał Ci przeogromny ból. dzielnie w tym trwałeś i trwasz do dziś. nie mogę zrobić nic innego, jak tylko Ci za to z całego, mimo wszystko przepełnionego serducha miłością do Ciebie- podziękować. nauczyłeś mnie, że pokonam każdy problem, że razem poradzimy sobie ze wszystkim. to nic innego, jak Ty dajesz mi siłę, na każdy kolejny, piepszony dzień mojego życia.
|