Nie wiem kto bardziej na tym cierpi.. Ja - nadal go kocham. Ciągle o nim myślę. Pewnie szybko o nim nie zapomnę. Ale kiedyś na pewno pokocham kogoś innego. Czy on - jest z tą szmatą , blondi , tapeciarą . Łazi za nią wszędzie , a ona go zbywa. Niedługo się zorientuje , że ona puszcza się na prawo i lewo. I to go zaboli. Bardzo go zaboli. Będzie żałował tej decyzji. Nie jestem idealna . Wręcz przeciwnie. Mam wiele wad. Pije , pale . Ale jemu tego zabraniałam. Chciałam mu dać szczęście. Ale wybrał ją. Teraz życzę mu szczęścia. Ale jak przejrzy na oczy , mnie już nie będzie. Wyleczę się z niego. I zostanie sam. Ze swoimi kolegami , których słuchał. Amen .
|