Obudziłam się wieczorem. Całkiem nie wiedziałam co się ze mną dzieje bo byłam ospała,a tym bardziej gdzie jestem. Dopiero po kilku minutach uświadomiłam sobie , że po południu przyszłam do swojego chłopaka gdzie oblewaliśmy naszą pierwszą rocznicę. Musiałam za dużo wypić i zasnęłam. W tym momencie nie było to ważne. Przestraszyłam się bo myślałam, że jego nie ma. Po chwili usłyszałam jego głos żebym się szykowała bo zabiera mnie do magicznego miejsca. Wyszliśmy z domu i szliśmy w stronę dużego wieżowca gdzie czasami spotykaliśmy się za czasów podstawówki. Wziął mnie za rękę i wyszliśmy na sam dach. Nie wiedziałam ale okazało się,że był tam już wcześniej bo przyszykował smakołyki, róże i świece. Byłam zachwycona. Tak do końca wieczoru siedzieliśmy przy księżycowym blasku i oglądaliśmy gwiazdy. Wtedy kolejny raz uświadomiłam sobie jak bardzo go potrzebuje. Jak bardzo go kocham. ♥♥
|