ciągle idziemy do przodu, oczywiście zawsze były/są/ i będą przeszkody noo, ale przecież to nadaje jakiś sens. Bo tak to byłoby za prosto i nie było by tej satysfakcji z osiągniętego celu. A więc wrzesień wita! I wtedy pokonam przeszkodę ;) potem kolejną i kolejną, ale w między czasie będę się cieszyć z osiągniętych celów w swoim życiu. ;) taak właśnie zrobię, będę się cieszyć, bo nie warto tracić czasu na smutek. Po co marnować czas jak można go świetnie wykorzystać! ;) I również wiem, że przyjdzie moment w którym los da mi towarzysza z którym wspólnie będę pokonywać "przeszkody". Grunt to pozytywne myślenie! ;););)
|