Pamiętam to... Pamiętam doskonale.. Jego zapach.. Bicie serca... Szybki oddech.... Jego piękny uśmiech, radosne oczy, które każdego dnia uświadamiały mnie w przekonaniu, że miłość istnieje...
Pamiętam też jego śmierć.. To była moja wina.... To ja powinnam być tą cholerną ofiarą, składaną diabłu... To ja powinnam w ścianach piekła zawitać... Zginął za mój błąd. A to niewybaczalne. Aktualnie, mam wyrzuty sumienia. Nie widać tego, bo tłumię to głęboko w środku. Wspomnienia przychodzą w najbardziej nieoczekiwanych chwilach. Nienawidzę tego.
|