Nie chcę, może nie mam czasu, ani ochoty, ani jakichkolwiek wykazujących chęci aby zatracać się w tym coraz bardziej.Aby tracić oddech. Czuć motyle w brzuchu. A zarazem strach. I niepewność. A później mimo mojej silnej woli, znów po raz kolejny czuć smutek. I tak jest za każdym razem. Nie chcę, bo czuję, że to mnie niszczy.
|