|
swoją nieobecnością zadawałeś mi niewyobrażalnie mocny ból. niewidzialne ostrza wbijały się w milimetry mojego ciała, wewnętrznie niszcząc każdy napotkany narząd. teraz jestem uodporniona na ból, już nic nie czuję. nawet serce przestaje powoli bić. krwawi, łzawi, umiera dusząc w sobie przeogromną, bezwarunkową i szczerą miłość do Ciebie.
|