Wiecie co, znam pewną historię która miał miejsce naprawdę.
Znam dwoje ludzi którzy znają się od małego, całe swoje dzieciństwo spędzili razem.
Mimo kłótni odmiennych charakterów Ci dwoje lubili się , nie okazując tego sobie. Może inaczej . . . On darzył ją sympatią i może przyjaźnią, ona za to podkochiwała się w nim od dawien dawna. Jest cała masa anegdotek na temat ich znajomości , przezwisk czy wypraw na miasto.
Teraz są już prawie dorośli , ich życie pomału ale rozchodzi się w dwie strony , a Oni nie mogą temu zaradzić.
Nie mam wiele informacji jak jemu się teraz powodzi.
Na bieżąco jestem jedynie z jej życiem.
Nie wyznali nigdy sobie uczucia , Ona pomagała jego dziewczynie być może po to żeby być bliżej niego.
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to że on zapomina pomału o niej, a On do dziś dnia potrafi usiąść w fotelu i na myśl o jego osobie poczuć łzy napływające do oczu.
|