czego najbardziej się w nim boję ? siły. i nie chodzi o to, czy wykorzystuje ją przeciw mnie, bijąc mnie - bo nie robi tego nigdy, gdyż jak stwierdził kiedyś - nawet dziwce należy się szacunek, jeśli jest kobietą. boję się o każdy zadany przez niego cios, komuś innemu. cała drżę, gdy wiem, że znowu za dużo wypił i napierdala się pod klubem. boję się o to, że kiedyś zrobi komuś krzywdę do tego stopnia, że pójdzie siedzieć. boję się o to, że siła, którą ma w sobie - a ma jej ogrom - może go pogrążyć.
|