Zadajesz sobie cielesny ból by nie czuć jak boli serce.Prosisz by nadszedł sen by myśli dały w końcu spokój udręczonej duszy.Ale on uparcie nie nadchodzi.Gdy w końcu udaje Ci się zasnąć poduszka jest cala mokra od łez.Serce,usta,a nawet dłonie pachną tęsknota. Nic nie jest pocieszeniem w chwilach gdy tęsknisz za miłością swojego życia.Wtedy nawet pomarańcze tracą smak. Żołądek uparcie odmawia jakiegokolwiek pokarmu. Bo jedyne czego pragnie to przestać żyć.Pewnego dnia zasnąć i już się nie obudzić. Ulżyć sobie.Albo tak po prostu wyprać serce z całych wspomnień.Szczytem marzeń staje się zwykły uśmiech.Gdy pytasz ją co się dzieje to wiedz,że ona tak właśnie się czuje.Nie do wiary jak człowiek może tak wiele czuć? Pierwsze miesiące to dopasowywanie się do świata bez niego.Rekonwalescencja serca, ciała i duszy.Ona musi najpierw pogodzić się z samą sobą by pójść na przód.Musi opłakiwać jego nieobecność by zrozumieć,że on nie wróci i przyszła jej do głowy myśl,że ona może żyć bez niego/hoyden
|