Każdego wieczoru pijąc zimne kakao zastanawiała się nad sensem swojego życia. Łapiąc ciężki oddech powstrzymywała się od łez napływających do jej spuchniętych, podkrążonych oczu. Każdego wieczoru od nowa uświadamiała sobie, że nic ją tu nie trzyma. Chciała temu zapobiec, lecz była zbyt cicha, by tak po prostu gonić za marzeniami. Żyła tylko i wyłącznie w swojej wyśnionej krainie w której wszystko było piękniejsze niż kiedykolwiek. Bała się. Bała się tego, że się rozczaruje. Że otworzy się dla ludzi, dla świata , a życie po prostu ją rozczaruje, że nie będzie tak jak sobie to wymarzyła.♥
|