Układał się do snu, a noc szeptała o strachu. Zimne krople potu wsiąkały w poduszkę, chłód przenikał do szpiku kości, pytał siebie samego o życie, szargał się z myślami otoczony ukochanym światem, który nagle okazał się przekleństwem. 'Kurwa' jedno z miliona przekleństw wyszeptanych tej nocy; znowu smutne oczy wpatrzone w sufit i ten pierdolony strach, który najzwyczajniej w świecie zgniatał go do reszty. Ale chuj, przecież trzeba żyć. 'Miałem być ponadto, ponad cały świat.' nawijka z samym sobą. Zaciska pięści i zasypia. A nad ranem uśmiech do lustra, przywitanie z niebem i satysfakcja z walki, wygranej nocą. /just_love.
|