Często mówimy rodzicom, że "teraz czasy się zmieniły", ale nawet ciężko uwierzyć, jak cholernie mocno. Dziewczyny się tną, przeżywają miłości (dla chłopaków to zwykły podryw, zaszpanowanie przed kolegami, poczucie się dla kogoś ważnym i nic więcej) a dla dziewczyn to wiele pięknych spędzonych dni, myśli, że "kocha i nie odejdzie", a ja słyszę rozmowy kolegów to mam ochotę się załamać. W dzisiejszych czasach jak ona nie da mu dupy po 2 tygodniach, to on z nią zerwie. W dzisiejszych czasach większość chłopaków ma wyjebane na dziewczyny, ma je żeby je mieć, a nie że kocha, że się stara. My, dziewczyny, naoglądałyśmy się dużo komedii romantycznych, wierzymy w cuda, w piękną miłość, a życie jest okrutne. Coraz częściej zaczynam wątpić w to, że miłość istnieje. Może tylko lekkie przywiązanie? / justadreamx333
|