Wyszłam na spacer, było już grubo po północy. mama spytała się tylko po co idę o tak późnej porze. powiedziałam, że idę przejść się psem. złapałam psa i zapięłam smycz. ale prawda była inna, pies był zwykłą wymówką, chciałam iść sama. no cóż wyszłam z psem, oczywiście On z tego faktu był bardzo zadowolony, zresztą nie za często ma szansę iść ze mną na gdziekolwiek. szłam tak środkiem ulicy, myśląc co by było gdybyś teraz zobaczył mnie idącą w krótkich spodenkach i podkoszulce, przy 15 stopniach. ciekawa jestem, czy kazałbyś mi się ubrać, czy nic byś nie powiedział. po prostu . [h_m_xd♥]
|