Rysowanie stało się dla mnie formą wyciszenia, terapii. To jak zatracenie się w czymś co kochamy. To jak narkotyk dla narkomana. Taka moja maryśka. Albo hera. Hera moja miłość. Zupełnie jak tytuł jednej z moich ulubionych książek, no proszę. Rysowanie to dla mnie odskocznia od rzeczywistości.
|