Minęło już półtora roku od Twojego 'Kocham', ostatniego pocałunku i 'przepraszam'. Tak, liczę ile moglibyśmy jeszcze ze Sobą być, gdyby nie ta cholerna zazdrość. Pamiętam jak odchodziłeś odwracając się w moją stonę, gdzie stałam w bezruchu ze łzami w oczach i tymi spływającymi po policzkach. Wtedy jeszcze przybiegłeś, by mnie przytulić. Nie trudziłeś się zbytnio. Zrobiłeś to ostatni raz, tak bezinteresownie. Ale pamiętam to do dzisiaj. / die_bitch
|