[2] Szłam do domu wyszedłeś za mną . Powiedziałeś że ona chce żebyśmy się pogodzili. Właśnie Ona tego chciała nie Ty. Zaczęliśmy rozmawiać . Krzyczałam, miałam ochotę Ci wyjebać. Popchnęłam Cię i chciałam iść do domu. Złapałeś mnie za rękę i przytuliłeś do siebie. Chciałam się Ci wyrwać , nie dałam rady. Zapytałam po co to robisz , po chuj dawałeś nadzieje. Doszliśmy do porozumienia. Była zgoda bo obiecałeś jej że się ze mną pogodzisz. Była zgoda bo ona ją chciała nie ja nie Ty tylko właśnie ona. Bo jej cholernie zależało żebyśmy przestali się ranić. Wróciliśmy do wszystkich. Ale i tak nie odezwałam się do Ciebie słowem do końca ogniska.
|