Teraz, kiedy wszystko mogło się ułożyć we właściwym porządku, kiedy mogliśmy to ogarnąć, kiedy powiedzieliśmy wszystko sobie wprost, zabijasz mnie słowami 'Jutro o mam 12 samolot, wylatuję do Anglii'. I znikasz. Tak po prostu, bez żadnego uprzedzenia na dwa miesiące zostawiasz mnie tu samą pośród syfu i fałszu.
|