siedziałam na łóżku z nogami przy brodzie, nagle słychać było dźwięk otwierających się drzwi. Obozowy pokoik był mały, wystarczyło się odwrócić, by już zobaczyć twarz gościa. Nie chciałam tego robić. Dźwięk kroków stawał się wyraźniejszy, aż zakończył się delikatnym pocałunkiem w obojczyk. - skąd wiedziałeś, że to lubię ? "cisza". Nastąpił kolejny pocałunek i kolejny, ręka gościa powędrowała w kierunku bioder. Odwróciłam się. Zniknęła jakakolwiek magia i ciepło. Przede mną stała koleżanka. Wybiegłam z płaczem z pokoju. Upokorzona po raz kolejny w swoim życiu. WITAJCIE WAKACJE. / lavli.et
|