Siedziałam dziś nad rzeką, po chwili podeszła do mnie dziewczynka, w ręku trzymała papierową łódeczkę, usiadła obok mnie, nie spuszczając ze mnie wzroku. Siedziała tak przez chwilę, ale usłyszała wołanie swojego ojca, wstając wyciągnęła do mnie rączkę na której była jej łódka. Dała mi ją i powiedziała cicho "puść ją na wodę, niech płynie z prądem razem z Twoimi smutkami".
|