'To było dziwne. Najpierw go poznałam, było jak z każdym. Trochę przesadziliśmy z wódką, potem wciągnęliśmy coś na 'deser'. Pocałunki, seks, wyznania miłości. Potem wypełniał każdą moją myśl i nie chciał wyjść z mojej głowy. Zaczęło mi na nim zależeć, stałam się zazdrosna. A on? Nawet pewnie mnie nie pamiętał. Ale ja pamiętałam wszystko, czułam te motylki w brzuchu, o których wcześniej jedynie słyszałam. Podobało mi się w nim wszystko, zdawałoby się, że ideał, a ktoś kiedyś powiedział, że ideałów nie ma. Nieprawda, ja własnie wtedy znalazłam swój mały ideał, o blond włosach i mnóstwem tatuaży, w postaci jego osoby. Potem nagle coś i okazało się, że on czuje to samo. Spanikowałam, uciekłam. Zamknęłam się we własnych czterech ścianach i zaczęłam ryczeć, wtedy sama jeszcze nie wiedziałam, że to zakochanie.'
|