zagryzam usta z całej siły i dławię się moim krzykiem. co teraz, co dalej. ból, który wygina moje ciało w morderczych jękach, szarpie strunami głosowymi, rozbija obraz przed oczami na drobne fragmenty rozpływające się w mgle łez. przecież wiem, że to też nie ma sensu, nic nie znaczy, nic nie zmieni. nie pomoże, jak wszystko.
|