Kiedyś w żartach zapytałam: Co byś zrobił, gdybym umarła? Twoje oczy momentalnie posmutniały, potem stały się jakieś puste. Miałam wrażenie, ze zaraz się rozplaczesz, ale Twoja twarz stała się taka zimna, bez wyrazu. Potem na siłę się uśmiechnąłeś, szybko przyciągnąłeś mnie do siebie i oparłeś głowę na mojej. Odrzekłeś swoim ciepłym głosem: Perełko, gdy opuszczam Cię na minutę wali mi się świat, lubię wsłuchiwać się w Twój oddech, kiedy po raz ostatni Cię całuję, czerpię z tego pocałunku ile się da. Jestem pewny, że gdybyś tylko zraniła się w Twoją śliczną rączkę, robiłbym wszystko by zabrać od ciebie ten ból. Gdyby ktoś Cię skrzywdził wydarłbym mu serce. A Ty? Zadajesz takie pytania? Nie odpowiem Ci. Poprostu sobie tego nie wyobrażam.
|