To będzie dzień jak co dzień.Choć może niezupełnie.Zmieni się zakończenie.Powiedzieć Ci jak to będzie?Wstaniesz nieco po piątej, by spokojnie na szóstą dotrzeć do pracy.Obudzi Cię budzik i znowu przeklniesz pod nosem,że czas wstawać.Spojrzysz na komórkę,by zobaczyć,czy czasem nikt nie dzwonił czy też nie pisał, bo już po jedenastej leżałeś w łóżku.Pójdziesz do łazienki i po pięciu minutach wrócisz do pokoju,by się ubrać.Narzucisz na siebie którąś z koszulek,wciągniesz bluzę, szybko jakieś spodnie i pójdziesz do kuchni.Szybko zjesz jakiegoś tosta,w międzyczasie popijając kawą. Spojrzysz na zegarek i zobaczysz piątą trzydzieści.Będzie to godzina wyjścia.Włożysz buty, narzucisz kurtkę i czapkę i wybiegniesz,by się nie spóźnić.Spokojnie dojedziesz do pracy i będziesz siedział nad papierami.O czwartej wyjdziesz z biura i unikając korków będziesz się starał dotrzeć do domu. Zjesz obiad i posiedzisz z kumplami.Kiedy usłyszysz w słuchawce płacz mojej matki, zrozumiesz, że odeszłam na zawsze?
|