Na początku chciałam powiedzieć, byś się nie martwił. Choć tak właściwie, to nie muszę tego pisać. Nigdy się o mnie nie martwiłeś - tak dla sprostowania. Uwięziona w potoku łez każdego dnia modliłam się o to, by Bóg mi Cię nie odebrał. W każdej sekundzie dnia błagalnym szeptem i wzorkiem skierowanym ku niebu łkałam o wysłuchanie swoich próśb. Byłam emocjonalnie przywiązana do każdej rzeczy związanej z Tobą. Podobnie jak do płyt, piosenek i miejsc. W mojej pamięci zapisały się wszystkie Twoje słowa. Było ich niemało. Nie jestem w stanie ich zliczyć. Ale każde z nich tkwi gdzieś w sercu. Czy też było powodem uśmiechu, czy zadawało ból, powodując tym samym smutek, jest zapisane na kartach pamięci.Minęło sporo czasu. Tak. Pamiętam wszystko. Każdy szczegół. Każdy Twój uśmiech, każde spojrzenie, każdą minę, mam przed oczami, kiedy niejednokrotnie zamykam powieki.
|