Idąc ulicą mijam zaciążone małolaty z papierosem w ręku, popijające piwo, dumne z siebie, swoim przećpanym wzrokiem mierzą każdego przechodnia. Przechodzę obok nich rzucając spojrzenie pełne współczucia. Idę dalej i zaczepia mnie jakieś dziecko prosząc o szluga. Wchodząc do parku, prawie na każdej ławce spotykam grupy rozwrzeszczanych ludzi z alkoholem w ręku, zaczepiających każdego przechodnia. Na niejednej ławce dostrzec można młodą matkę nie doceniającą daru od Boga, jakim jest dziecko. Mogłabym jeszcze wiele napisać. Ale po co ? Każdy widzi jak ludzie się staczają, jednak nie możemy patrzeć na nich, nie możemy gmerać w pamięci, musimy ciągle iść na przód, nie wolno nam się zatrzymać, bo nagle może okazać się, że zapomnieliśmy kim tak na prawdę jesteśmy i dokąd zmierzamy./dla_ciebie_bede_chuj_wie_kim
|