w moich oczach już tylko widok zniszczonego miasta
a ludzie nieprzejmują się niczym, to jest coś na kształt
końca świata i dziś każdy z ludzi olewa piekło i niebo
telewizja i czasopisma są teraz ich jedyną wiedzom
bo nie wierzą w nic prócz samego siebie, zapatrzeni
na własne potrzeby, nie potrafią już innych docenić
postrzegają świat przez różowe okulary, zajebiście
się z tym czując, teraz spalają naszą wspólną kliszę
by stworzyć własną, gdzie będą widzieli oni sami
lansują się drogimi ciuchami, by swą duszę dokarmić
kiedyś ta pycha ich zabije, to narcystyczni egoiści
bez talentu, bez rozumu, nagle stali się bezkrwiści
stracili ciało, obumarli jak stare drzewo, potracili liście
na ulicach powoli robi się pusto, jest już co raz ciszej
wypijam pierwszy i ostatni kieliszek, właśnie za nich
zapatrzonych w własne odbicie, lecz poszedł cały litr.
|