Znów rodzi się we mnie ta cholerna potrzeba bycia z kimś . Nie musiała rozumieć sensu życia . Wystarczyło spotkać kogoś , kto go zna . A potem zasnąć w Jego ramionach jak dziecko , które wie , że ktoś silniejszy od niego chroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwem .
|