siedzę w parku na 'naszej ławce' z butelką mocnego alkoholu. co chwilę podnoszę butelkę w górę, dotykając gwintem warg.mocno przechylam. upijam się. piję za Twoje zdrowie, za Twój nowy związek. mój świat tonie w smutku, ja tonę w alkoholu. myśląc o Tobie piszę kolejną kartkę mojego pamiętnika. powoli zasypiam obiecując sobie, że już nigdy się nie zakocham.
|