1. i teraz, po 6 latach ma spełnić sie moje marzenie. nie sądziłam, że to kiedykolwiek sie stanie. nie po tym, jak on odszedł ze szkoły, jak ja z niej odeszłam, jak trzy, może cztery razy mijaliśmy sie na chodniku, bez słów, tylko patrząc. te sześć lat minęło tak szybko.. niemal niezauważalnie. nie do pojęcia jest jak szybko płynie czas. z roku na rok wszystko mijało, było słabsze, w końcu zasadniczo zniknęło i tylko czasami wracałeś w którymś śnie czy myśli podczas słuchania, któregoś z kawałków z tamtego okresu. ale to wszystko było raczej oznaką sentymentu, którego, bądź co bądź, nigdy sie nie wyzbęde, niżeli miłości do Twej osoby. teraz, gdy po tych sześciu latach zaproponowałeś wspólny wyjazd, zaoferowałeś siebie i spełnienie mojego marzenia - woodstocku, waham sie. nie wiem czego sie po Tobie spodziewać, nie wiem czy jesteś tym samym człowiekiem, bo ja z pewnością nie. boje sie, że możesz sie rozczarować tym, jak bardzo sie zmieniłam, boje sie, że ja moge rozczarować sie Tobą.
|