coraz trudniej jest pogodzić się z samotnością, samotne wieczory i zbyt ciche poranki, gdy budzę się z poduszką mokrą od łez. codzienność mnie przytłacza, rutyna dnia, która niszczy mnie od wewnątrz, ściskając moje płuca, zabierając z nich tlen, coraz trudniej oddychać. a podświadomość, nieustannie podpowiada mi, że nic nie jestem warta. /rap_jest_jeden
|