♥ .: kumpel, który jest dla mnie jak brat - przyszedł dziś rano - jak zwykle z resztą. odmówiłam wyjscia z nimi , nie mając ochoty na rozmowę. przyszedł pozniej - z chęcią odprowadzenia mnie na trening, jednak zrezygnował , widząc mnie w takim a nie innym stanie. około godziny temu przyszedł przynosząc mi reklamówkę pełną słodyczy i lodów, po czym pocałował w czoło i wyszedł, bo nie potrafiłam wydobyć z siebie słowa. w międzyczasie zadzwonił z cztery razy pytając jak tam. teraz zapowiedział , że za godzinę przyjdzie z pizzą. i wiecie co ? mam najlepszego przyjaciela pod słońcem. bo mimo , że Go odrzucam - stara się przy mnie być, w każdy możliwy spsób - mimo wszystko.
|