Zasypiając, marze by obudził mnie dzwonek, że zobaczę wtedy ciebie i chociaż jeden mały kwiatek w twojej ręce, i że to przepraszam w końcu będzie szczere, że naprawimy wszystko. Kocham i dlatego ciągle mam nadzieję, że znów pokażesz mi, że to jednak coś znaczyło, że to nie było na niby. Ale budzę się i nic takiego się nie dzieje i wtedy błagam byś zostawił moje myśli w spokoju, bym mogła nauczyć się żyć bez siebie. Codziennie chcę po prostu zapomnieć o tym wszystkim i przestać codziennie w nocy znowu marzyć.
|