Kilka sekund sprzed paru tygodni zadecydowało o tym, że w moim ulubionym miejscu, który istnieje na tym świecie, gdy przechodzę obok pewnej osoby czuję się niezręcznie, gdyż widząc wzrok tego chłopaka, jakby pytająco - zachęcający, niczym: "no podejdź do mnie, dlaczego się do mnie nie odzywasz? " unikam go bez przerwy, ponieważ chciałabym mu tyle powiedzieć... A wystarczyło wtedy odpowiedzieć zamiast "no dobra" - "może jednak nie". Za błędy trzeba płacić..
|