[2] wyszeptałem na ucho, że kocham ją od zawsze, na zawsze i nikt nie jest w stanie tego zmienić. po jej policzku spłynęła jedna łza, bo wszystkie już wylała i została tylko ta jedyna, bym mógł ją ujrzeć i uświadomić sobie jakim jestem skurwielem i co potrafię zrobić z człowiekiem. pocałowałem ją najczulej i najdłużej jak się dało i odszedłem wymazując z jej umysłu mnie i każdą naszą wspólną chwilę, by mogła w końcu zaznać odrobinę szczęścia..
|