Ciągle powtarzał, że chce być sam, że będzie szczęśliwsza z kim innym. Te słowa zabijały ją od środka, a Jego zachowanie doprowadzało do ciągłego płaczu. Wiedziała, że gdyby tylko chciał mogłoby być inaczej. Nie mogła zrozumieć, dlaczego człowiek, którego tak kochała stał się dla niej obcą istotą. Zadręczała się dzień w dzień, nie umiejąc sobie poradzić z żalem i porażką. Postanowiła dać mu wolność. Ale wizja przyszłości Jego z inną nie pozwoliła żyć jej dalej. Odeszła z Jego życia, odeszła z tego świata. Dziś widząc Go na ulicy, dostrzegam obraz wraka człowieka, który za późno dostrzegł, że ranił najważniejszą kobietę w swoim życiu. / buziaczek.and.cukiereczek
|