Nie jest łatwo, ale przecież nikt nie obiecywał że tak będzie, prawda? mam wiele pytań. Ale stać mnie na to by zadać sobie tylko jedno, jedyne zajebiście trudne pytanie." PO chuj to wszystko było?" no kurwa, pytam się po chuj. wszystko się tak zjebanie potoczyło. nie wiem czy cieszyć się, czy żałować ,że się poznaliśmy, może gdybyśmy nadal mijali się bez żadnego słowa na ulicy nie doszłoby do tego? ale teraz jest mi już to obojętne, cieszę się ze wspomnień jakie mi zostały. czasem przypomina mi się to wszystko. te wszystkie godziny, dni, miesiące. wyobraź sobie, że to było całkiem niedawno. patrzenie sobie w oczy… wszystko było inne.
|